08. Rzymski statek handlowy

CCF20141111_00021q

Rzymski statek handlowy, tzw. oneraria pojawił się na arenie morskiej w II stuleciu p.n.e. Statki handlowe umożliwiały przewozy ładunków z podbitych prowincji. Pewne wyobrażenie o tych statkach posiada-my z reliefów i mozaik pochodzących z wykopalisk w dawnym rzymskim porcie Ostia, w Pompei, a także ze źródeł pisanych, jak np. opis podróży apostoła Pawła do Rzymu. Biblia podaje, że statek, na którym odbyła się ta podróż, miał oprócz ładunku zboża jeszcze 276 pasażerów. Rzymskie statki handlowe były większe niż greckie, miały szeroki, obły i głęboki kadłub z przeciętną nośnością około 150 t. Długość tych statków wynosiła około 20 m, szerokość 6 m i zanurzenie 3 m.

Największe statki kursowały na linii Aleksandria — Ostia i przewoziły głównie zboże. Nośność statków wynosiła od 300 do 700 t pszenicy. Źródła greckie podają, że długość jednego takiego statku rzymskiego wynosiła 55 m, szerokość 15 m i wysokość od dna do pokładu ponad 13 m. Statek, który przewoził 500-tonowy obelisk z Heliopolis do Rzymu, musiał mieć jednak nośność co najmniej 1300 t, bowiem na statku było załadowane jeszcze 800 t soczewicy. Oneraria napędzana była wielkim żaglem rejowym na wysokim środkowym maszcie, razem z trójkątnym, purpurowym żaglem topowym, jak również małym rejowym żaglem na przednim, do przodu nachylonym maszcie, tak zwanym „artemonie”, który służył również jako dźwig pokładowy. Artemon był chyba jedyną rzymską innowacją wprowadzoną do żeglugi handlowej.

Przedni żagiel ułatwiał manewrowanie i żeglugę z wiatrem bocznym. Wiosła na statkach handlowych sprawowały tylko funkcję pomocniczą i były używane przeważnie w przypadku braku wiatru. Charakterystyczną ozdobą tych statków była przegięta szyja z głową łabędzia na wysokiej rufie. Po jej obu stronach znajdowały się szerokie wiosła sterowe. Pokład po obydwu burtach zakończony był galeryjką z relingiem, gdzie rozmieszczeni byli wioślarze. Rzymskie żaglowce handlowe miały poszycie stykowe. Wykopaliska statku cesarza Kaliguli z jeziora Nemi wykazały, że zanurzona część kadłuba była jeszcze poszyta cienkimi arkuszami blachy ołowianej, która miała spełniać rolę dodatkowego zabezpieczenia kadłuba. Jeżeli mamy wierzyć Plutarchowi, największym statkiem starożytności był statek sycylijskiego króla Hieronimusa o długości 150 m i nośności 4200 t; statek ten napędzany był siłą mięśni 4000 wioślarzy. Rejs z Syrakuz do Aleksandrii, gdzie został on nazwany „Aleksandris” był jednak jedynym, jaki odbył, bowiem tak wielka jednostka nie mogła kotwiczyć w żadnym ówczesnym porcie.

spacer

Odpowiedz