GALEON WOJENNY XVI W.
Na początku XVI w. nie było zasadniczych różnic między żaglowcami wojennymi a handlowymi. Każda karawela, karaka i galeon posiadały do swojej obrony działa, które w czasie wojny były uzupełniane dalszym uzbrojeniem. Od galeonu XVI w. rozpoczęła się specjalizacja statków i ich podział na wojenne i handlowe, który przetrwał do dzisiaj. Doszło do tego między innymi z tego powodu, że uzbrojenie na galeonach handlowych zajmowało cenną przestrzeń ładunkową.
Uzbrojenie nie było już rozmieszczone tylko na górnym pokładzie i w nadbudówkach, ale również na dolnym pokładzie. Siła ogniowa podwoiła się, ale jednocześnie doszło do zmniejszenia wytrzymałości burt, w wyniku czego niezbędnym było wzmocnienie szkieletu statku, a co za tym idzie i poszycia. Typ hiszpańskich galeonów wojennych — osiągających długość 40 i szerokość 10 m, stał się podstawą wyposażenia nowoczesnych flot wojennych. W Anglii przebudowano olbrzymi reprezentacyjny statek królewski Henryka VIII — „Henry-Grace-a-Dieu (popularnie nazywany „Great Harry”) — na galeon wojenny ze 150 działami przeważnie małych kalibrów, 700-osobową załogą i trzema kondygnacjami żagli na czterech masztach.
W roku 1514, kiedy został zbudowany jako największy statek świata, miał wyporność 1500 t. Uczestniczył jednak tylko w jedynej bitwie, ale na jego wzór zbudowano dalsze angielskie galeony wojenne, przy konstruowaniu których wykorzystano również doświadczenia zdobyte na galeonach korsarskich. Angielskie galeony wojenne projektowane były przez Mathew Bakera. Ich długość wynosiła 43 m, szerokość 11,5 m a na swym pokładzie miały 80 dział różnych kalibrów. Pod koniec XVI w. prawie wszystkie państwa morskie posiadały floty wojenne. Kiedy królowa angielska Elżbieta I na pokładzie „Golden Hind” nadała tytuł szlachecki Francisowi Drake’owi, hiszpański król Filip II uznał ten fakt za jawną prowokację.
W 1588 r. zorganizował przeciw Anglii „Niezwyciężoną Armadę”, złożoną ze 160 żaglowców, na których zaokrętowano 27 000 osób. Flota angielska, której okrętem flagowym był „Ark Royal”, galeon bardzo podobny do „Great Harry’ ego” liczyła w przybliżeniu tyle samo okrętów, ale jednak mniejszych. Większość z nich była naprędce uzbrojonymi statkami handlowymi. Posiadały jednak znacznie lepsze działa, które mogły prowadzić ogień w każdą stronę i na większą odległość niż okręty hiszpańskie. Po stronie angielskiej walczyło tylko 15 000 osób, jednak lepszą taktyką pokonali Hiszpanów w bitwie w kanale La Manche, co oznaczało koniec hiszpańskiego panowania nad morzami świata.
GALEON HANDLOWY I KORSARSKI XVI W.
W XVI w. w Hiszpanii z południowoeuropejskiej karaki powstał nowy typ statku – galeon. W zasadzie był to wielki statek handlowy, przystosowany do celów wojennych. Miał nośność 1000 t, długość 40 m, szerokość 10 m a zanurzenie 5 m. Pomimo swej wielkości był bardziej smukły od karaki.
Galeon jest punktem zwrotnym w rozwoju budownictwa okrętowego w okresie od prymitywnych form do nowoczesnych żaglowców, których ewolucja postępowała aż do sławnych kliprów. Powstanie tak dużego i przy tym zwrotnego statku, zdolnego do długich rejsów oceanicznych, wynikło z potrzeby rozwoju żeglugi między Hiszpanią a jej koloniami w Ameryce. Wymóg rozlokowania kabin dla osadników i żołnierzy, którzy w coraz większej ilości płynęli do Ameryki, został rozwiązany głównie przez podwyższenie nadbudówki rufowej, która osiągała nawet 7 kondygnacji.
Dziób galeonu był charakterystycznym długim, do przodu wysuniętym pomostem, nazywanym też galionem, do którego zamocowane były sztagi, usztywniające fokmaszt. Na bukszprycie przybył do żagla podbukszprytowego również nadbukszprytowy żagiel rejowy, stawiany na małym maszcie w końcu bukszprytu.
Galeon posiadał trzy lub cztery maszty. Pierwsze dwa niosły żagle rejowe, natomiast na pozostałych były żagle łacińskie. W związku z tym, że na galeonach przewożone były duże ilości złota i srebra, jednostki te posiadały również działa do obrony przeciw piratom francuskim, holenderskim a szczególnie angielskim. Najbardziej znanym z nich był sir Francis Drake, który na galeonie „Golden Hind” (dawniej „Pelican”) opłynął jako drugi po Magellanie kulę ziemską podczas swojego grabieżczego rejsu w latach 1577-80. Angielskie galeony korsarskie były mniejsze niż hiszpańskie galeony handlowe, miały mniejsze zanurzenie, ale jednak dostatecznie dobre ożaglowanie i dużą szybkość.
Przede wszystkim posiadały więcej dział większego kalibru, jak również sprawniejsze załogi. Królowa Elżbieta I postanowiła w roku 1581 umieścić „Golden Hind” w suchym doku w Deptford pod Londynem, ale statek ten przetrwał tylko kilka dziesięcioleci. W 1968 r. Anglicy zbudowali replikę „Golden Hind” i zakotwiczyli ją w Brixham, gdzie znajduje się do dzisiaj. W 1972 r. amerykańscy wielbiciele tego okrętu postanowili zbudować w Wielkiej Brytanii jego nową kopię, która w dwa lata później pomyślnie dopłynęła do San Francisco i pozostała tam jako eksponat miejscowego muzeum morskiego.
GALEON WOJENNY HANZY
W XIV i XV w. Hanza nie miała jeszcze specjalnych okrętów wojennych. Poszczególne miasta hanzeatyckie w czasie wojen uzbrajały swoje kogi i holki zgodnie z potrzebą bronią i żołnierzami. Działa na statkach były umieszczone najpierw tylko w nadbudówce dziobowej i rufowej, a dopiero później na niżej położonym śródokręciu. Gdy na galeonach pojawiły się furty działowe, również Hanza przystąpiła do organizacji specjalnej floty wojennej.
Statkiem flagowym Hanzy został galeon „Adler von Lubeck”, zbudowany w 1566 r. Miał 122 działa, prawie 1000 osób załogi i niewątpliwie był największym statkiem hanzeatyckim. Takielunek wzorowany był na hiszpańskich galeonach wojennych, to znaczy na pierwszych dwóch masztach były podnoszone trzy żagle rejowe, na tylnych dwóch po jednym żaglu łacińskim, a na bukszprycie rejowy żagiel podbukszprytowy. Był to zupełnie nowy typ ożaglowania, do tego czasu niespotykany na statkach hanzeatyckich.
Przednie maszty składały się z kolumny, stengi i bramstengi z marsem, salingiem i dwoma gniazdami bocianimi. Architektura kadłuba i nadbudówek „Adlera von Lubeck” była bardzo podobna do angielskiego galeonu „Ark Royal”. Posiadał on bowiem długą i wysoką nadbudówkę rufową oraz wysoką i krótką nadbudówkę dziobową przechodzącą w charakterystyczny galion, zakończony głową smoka. Działa rozmieszczone były na dolnym, średnim i górnym pokładzie oraz w obydwu nadbudówkach.
Był to nadzwyczajnie wysoki okręt, jego wysokość od stępki do pokładu rufowego wynosiła 21,5 m, wysokość dziobnicy 14,1 m a tylnicy 11,5 m, długość stępki wynosiła 39 m, a grotmaszt był wysoki na 62,1 m. Do tej pory nie było statków o takich rozmiarach. Model tego okrętu znajduje się w muzeum morskim w Rostocku. Mimo to, że w XVI w. Hanza posiadała już flotę wojenną, jej wpływ powoli zanikał a w następnym stuleciu ten związek morski przestał istnieć. Żegluga na Morzu Północnym i Bałtyckim jak również na Morzu Śródziemnym została przyćmiona przez rejsy transatlantyckie. Statki hanzeatyckie w Europie Północnej zostały stopniowo wyparte przez statki kompanii holenderskich i angielskich, chociażby angielską „Merchant Adventurers”, która swoją działalność rozszerzyła również na Morze Śródziemne i wybrzeża Afryki a w 1600 r. — już jako Kompania Wschodnioindyjska — również na ocean Indyjski.
GALEON HANDLOWY XVII W.
Na upadku Hanzy i klęsce Hiszpanii najbardziej skorzystali Holendrzy, którzy podobnie jak kiedyś Fenicjanie i Wenecjanie posiadali duże zdolności handlowe. Ponieważ szkutnicy i żeglarze holenderscy bardzo dobrze znali się na swoim rzemiośle, w XVII w. Holandia posiadała największą flotę handlową na świecie. Powstał wówczas nowy typ galeonu handlowego, odznaczający się małym zanurzeniem, które było bardzo ważne w płytkich i nieustannie zasypywanych piaskiem portach holenderskich, jak również stosunkowo płytkich portach Indonezji oraz Cejlonu, gdzie holenderskie kompanie handlowe miały swoje bazy.
Ze względu na małe zanurzenie statki te jednocześnie musiały mieć mniejszą wolną burtę w celu uzyskania wystarczającej stateczności. Zmniejszeniu przestrzeni ładunkowej i nośności przeciwstawiono zwiększenie długości statku. Cechą charakterystyczną tych jednostek był długi ciągły pokład z bardzo niską nadbudówką dziobową i obniżoną nadbudówką rufową. Było to bardzo korzystne posunięcie, ponieważ wysokie nadbudówki przeszkadzały przy manewrowaniu żaglami i zmniejszały prędkość okrętu.
Galeony oceaniczne, nawet gdy żeglowały w konwojach, ze względu na swoje wartościowe ładunki, które przyciągały piratów, uzbrojone były w działa lub lżejszy sprzęt bojowy. Ożaglowanie w zasadzie nie uległo zmianie, to znaczy na pierwszych dwóch masztach znajdowały się 3 żagle rejowe a na bezanmaszcie żagiel łaciński z małym marslem. W XVII w. każdy statek był dziełem sztuki i dlatego w jego budowie uczestniczyli nie tylko szkutnicy, ale również artyści — rzeźbiarze i malarze.
Rufa statków handlowych była także zdobiona barokowymi rzeźbami, balkonami, galeryjkami, ale nie tak bogato, jak na okrętach wojennych. Francuskie i angielskie galeony handlowe XVII w. miały wyższe burty niż galeony holenderskie, nadbudówka rufowa obniżona była jednak na wzór holenderski. Mały angielski galeon „Mayflower”, na którym w 1620 r. przypłynęło do Ameryki Północnej 102 purytanów angielskich, którzy wyemigrowali z powodu swych przekonań religijnych, pochodził z przełomu XVI i XVII stulecia i dlatego miał jeszcze wysoką nadbudówkę rufową. Kopia „Mayflower” w roku 1957 powtórzyła ów historyczny rejs z 33 osobową załogą i dzisiaj kotwiczy w amerykańskim porcie Plymouth, założonym przez osadników z „Mayflower I”.
ANGIELSKI GALEON WOJENNY XVII W.
Witam, otwieram firmę produkującą elementy dla modelarzy wykonane z różnych tkanin. Chcę produkować żagle, liny płócienne, firany do okien itp. Czy byliby Państwo zainteresowani współpracą w tym zakresie? Mamy bardzo dobrej jakości maszyny z firmy http://www.embsystems.com.pl więc możemy podjąć się praktycznie każdego projektu. Proszę o kontakt w razie zainteresowania.
Jesteśmy zainteresowani kulami armatnimi, wdziankami dla majtków, kalesonami dla bosmana oraz fajkami dla kapitana. Jak najbardziej, jak najbardziej!