pexels-photo-194094

Styropianowe modele statków – o swoim hobby opowiada uczeń SP w Łodzi, Janek Klimiuk.

Modelarstwo to nie tylko zajęcia dla kolekcjonerów, lecz także dla osób, które lubią dobrą zabawę i mają zdolności manualne. O swoim wyjątkowym hobby opowiedział nam uczeń SP w Łodzi, Janek Klimiuk. Chcesz poznać jego relację? Zapraszamy do krótkiej lektury!

Janek, skąd u Ciebie pomysł na takie hobby?
– Swoje hobby zawdzięczam dziadkowi, który dał mi w prezencie statek. Był on marynarzem i z taką pasją opowiadał mi o swoich przeżyciach, że za każdym razem jak się bawiłem statkiem, to snułem coraz nowsze opowieści. Z czasem moja kolekcja się powiększała o kolejne modele, książki i wszystko, co wiązało się z tematyką statków. Mnie ciągle było mało, pragnąłem czegoś więcej i wtedy rodzice zabrali mnie na targi modelarstwa. Tam po raz pierwszy zobaczyłem statki wykonane przez modelarzy i też chciałem tego spróbować. Po powrocie do domu rodzice zapisali mnie na warsztaty, gdzie mogłem zobaczyć, jak to wszystko wygląda i popróbować samodzielnego tworzenia statków.

Czym jest dla Ciebie modelarstwo?
– To mój sposób na spędzanie wolnego czasu. Kumple wolą grać na kompie, a mnie do tego jakoś nie ciągnie. Wolę pokopać w piłkę lub spędzać czas na tworzeniu statków. To sprawia mi przyjemność i pozwala oderwać się od szkoły i nauki.

A co na Twoi rodzice? Czy nie powinieneś skupić właśnie na szkole i nauce? Modelarstwo jest przecież czasochłonnym zajęciem?
– Rodzice wiedzą, że modelarstwo sprawia mi dużo frajdy i nie mają nic przeciwko temu, że poświęcam swój czas na robienie statków. Jednak jak na rodziców przystało, zawsze stawiają szkołę na pierwszym miejscu. Dlatego najpierw lekcje i nauka, a robieniem statków zajmuję się, gdy mam mniej nauki lub w weekendy.

Czego potrzebujesz, żeby zrobić statek?
– To zależy, o jakim statku rozmawiamy. Ja głównie wykorzystuję styropian, który można dowolnie przycinać, nadawać mu różną formę. Przyda się również laminat i akcesoria modelarskie.

Na rynku dostępne są jaja styropianowe, kule, stożki, oponki i wiele innych, które pewnie by ci ułatwiły zadanie. Zdarza Ci się z nich korzystać?
– Tak, ale to raczej nie do budowy statków. No chyba, że tych kosmicznych, wtedy można wykorzystać te wszystkie stożki, czy jajka, o których Pani wspomniała.

A co koledzy sądzą o Twoim hobby? W końcu wolisz spędzać czas przy modelowaniu niż z nimi.
– Chyba to akceptują. Modelarstwem zajmuję się już od trzech lat, więc chyba się przyzwyczaili, że tak lubię spędzać swój wolny czas. Poza tym spędzam też czas z nimi, bo oprócz modelarstwa lubię pograć w piłkę.

Próbowałeś kiedyś zachęcić ich do wspólnego tworzenia statków?
-Mój najlepszy kumpel kiedyś próbował, ale to wymaga cierpliwości, a on by chciał wszystko zrobić szybko. W robieniu statków tak się nie da, tutaj trzeba kilku dni, żeby powstało coś fajnego. Innych nie próbowałem przekonywać, bo po co? Każdy z nich wie, co lubi. Jeśli będą chcieli nauczyć się modelowania, to wiedzą, gdzie mieszkam.

To była bardzo ciekawa rozmowa. Dzięki Jankowi udało nam się zgłębić tajniki modelowania statków ze styropianu. Jest on świetnym przykładem tego, że pasje warto rozwijać.

Więcej informacji na temat: auto pomoc gorzów

spacer

Odpowiedz